W podróży na rowerze 31 maja, 2021 przez Adrianna Zdjęcie z Piteresta Rower – pierwsze skojarzenie??Aktualnie na samą myśl boli mnie tyłek i nogi.Wakacje najczęściej spędzałam na RODO, wsiadałam na rower i jeździłam po lasach w swojej małej przyjacielskiej grupie.Aktualnie jestem na etapie gdzie szybciej dopasuje rowerek do dziecka niż kupie sobie rower bo po prostu się na tym nie znam.Mam od tego męża który to uwielbia 🙂 Teraz gdy starszy chwycił bakcyla i lubi jeździć na rowerze nie zostało nam nic innego jak pomyśleć o wspólnych wyprawach. No tak ale mamy małą pchłę która jeszcze nie chodzi, a co dopiero mowa o jeździe na rowerze.Z pomocą przychodzą 2 opcje:* Fotelik* PrzyczepkaOd razu powiem, że przyczepka to fajna rzecz zwłaszcza jak macie mniejsze dziecko można dokupić specjalny foteliki dla leżących maluszków. Producenci zalecają taki fotelik od 1 do 9 miesiąca max. 9 kgOk przyczepka fajna rzecz ale kiedy tak jak Ryś ma 11 miesięcy zastanawiam się czy warto w to inwestować. On już nie leży, jest aktywny. Siedzi, wstaje przemieszcza się krokiem dostawnym.Czy to jednak wystarczy żeby wsadzić go w fotelik montowany na rowerze?Jak się okazuje tak i pamiętajcie piszę o foteliku montowanym za wami.Na fotelik z przodu bym się nie zdecydowała. Dlaczego?Bo gdyby doszło do kolizji, wypadku lub po prostu przeleciała bym przez kierownice na pewno zrobiła bym dziecku krzywdęOk czyli fotelik za nami, jednak jaki? Umówmy się, że małe dziecko prędzej czy później zaśnie i co będzie miało nos w naszym rowku….masakra.Jak się okazuje są foteliki w których można regulować kąt nachylenia. I dziecko będzie mogło spokojnie zasną oprzeć głowę, a Ja nie będę się martwiła, że głowa będzie mu latać do przodu.Osoba z którą rozmawiałam poleciła mi nie montować fotelika na bagażnik tylko kupić specjalny stelaż amortyzujący. Komfort jazdy dla dziecka będzie dużo lepszy. Wiem na co się zdecyduje choć ceny potrafią powalić. Aktualnie myślę o firmie Hamax, fotelik ma 3 punktowe pasy których dziecko samo nie rozepnie oraz amortyzacje wstrząsów. Prócz dobrze dobranego sprzętu ważne jest przygotowanie dziecka do trasy. Zanim wybierzecie się na długą wycieczkę gdzie będziecie dziecku chcieli pokazać cały piękny świat. Pola, łąki, lasy. Na początek pokażcie mu osiedle i przejedzcie się kilka ulic od domu.Pamiętajcie, że dla maluszka to będzie przeżycie i będzie potrzebowało czasu żeby się przyzwyczaić. Nie wszystkie dzieci na tym etapie lubią długo siedzić. U nas Rys po 45 minutowym siedzeniu w wózku potrafi się już wyrywać do wstania. Bo chce czworakować i ma w nosie fakt, że jestem w markecie.Wspólne wyprawy będę wspaniała przygoda dla dzieci i rewelacyjnym spędzeniem czasu wspólnie. Odpowiedni sprzęt jednak to podstawa dla naszego i dziecka komfortu.A może macie jakieś sprawdzone firmy fotelików i przyczepek? Może są tu z nami profesjonaliści i zapaleni rowerzyści ? Hamax Poprzedni artykułStawianie granic i wychowywanie