Wybierając spacerówkę warto wsadzić swoje dziecko do czterech kółek i zobaczyć jak w nim wygląda. Wbrew pozorom dziecko samo zacznie pokazywać nam, że jest niezadowolone i coś mu nie odpowiada.
Wybór gondola nigdy nie jest problemem bo dziecko leży w niej plackiem.
Wybierając wózek zwracałam przede wszystkim uwagę na wysokość. Oboje z mężem jesteśmy wysocy (Ja mam 182 cm) i nie wyobrażam sobie pochylać się do wózka, zginając się w pół żeby np. przebrać dziecko albo coś przy nim poprawić.
To, że mały nie jeździ w gondoli to już temat na inny wpis.
Czasem mamy przesyłają mi zdjęcia i dziękuje jednej z nich za udostępnienie zdjęć jej synka.
Na zdjęciach widać jak chłopiec „siedzi” nie równo, jego ciężar ciała jest przeniesiony na lewą stronę tym samym siedzi na jednym pośladku.
Oczywiście może to NIE być wina wózka ale asymetrii i obniżonego napięcia mięśniowego ale na kolejnych zdjęciach widać jak dziecko siedzi prosto w innej sportówce i dobrze sobie radzi.
Na co zwracamy uwagę przy wyborze spacerówki:
- czy dziecko siedzi na obu pośladach,
- jeżeli dziecko jeszcze nie siedzi to sprawdzamy czy leży równomiernie, nie jest przechylone na którąś ze stron,
- jak wygląda regulacja pasów i czy są one równo zaciągnięte,
- jaka jest regulacje oparcia, czy kiedy dziecko zaśnie będzie można je w pełni położyć i podnieść część pod nogami, żeby maluszek leżał prosto.
Dlaczego tak ważne jest żeby dobrać odpowiedni wózek / spacerówkę?
- w zależności ile spacerujmy, dziecko potrafi spędzić w wózku nawet 3 godziny jednym ciągiem,
- nasze drogi nie są przystosowane do spokojnych spacerów, często musimy pokonywać dziury, krawężniki i inne przeszkody wiec było by dobrze, żeby dziecko nie latało po całym wózku,
- musi być bezpiecznie (pasy) i wygodnie,
Pamiętajmy, że jeżeli dziecko nie siedzi samodzielnie, nie sadzamy go w wózku nawet jeżeli musieliśmy zrezygnować z gondoli i przełożyć dziecko do spacerówki.
Dobra spacerówka ma możliwość regulowania oparcia od niskiego gdzie dziecko leży płasko po pozycje siedzącą dla starszaków.